02-Nawrócenie Ojcowie Kościoła

Krzysztof Bardski, Nawrócenie w pismach Ojców Kościoła, Przegląd Biblijny 7 (2015) 111-132.

Nawrócenie w pismach Ojców Kościoła

Idea nawrócenia w tradycji Ojców Kościoła opiera się na tekstach biblijnych. Przede wszystkim wynika z Ewangelii Jezusa, w której miłosierdzie Boże oczekuje odpowiedzi ze strony człowieka w postaci duchowej przemiany, porównywanej do powrotu, skąd wywodzi się termin „nawrócenie”. Szczególną rolę odgrywają tu przypowieści Łukaszowe o zagubionej owcy1, odnalezionej drachmie2, a zwłaszcza o synu marnotrawnym3. Ponadto często przywoływana jest postać Jana Chrzciciela, który przyjęcie Mesjasza łączył z wewnętrzną przemianą, określaną jako „metanoia”. Przemiana ta często była ilustrowana przy pomocy takich postaci, jak Maria Magdalena, Zacheusz, dobry łotr oraz Piotr, który żałował, iż trzykrotnie zaparł się Pana, jak również zapowiedzi typologicznych zaczerpniętych z kart Starego Testamentu. Wzorcowymi postaciami będą Dawid, Ezechiasz, mieszkańcy Niniwy z Księgi Jonasza, a nawet babiloński król Nabuchodonozor. Również wypowiedzi proroków – zwłaszcza w kontekście niewoli babilońskiej – wzywające Izraelitów do powrotu do Boga i jego Prawa, interpretowane były z ewangelicznej perspektywy nawrócenia.
Pierwotne chrześcijaństwo wyraźnie odróżniało „nawrócenie” od „konwersji”. Terminy te we współczesnej polszczyźnie bywają używane zamiennie, tymczasem treść ich nie powinna być mylona. „Konwersja” polega na zmianie wyznania religijnego, gdy np. czciciel bóstw pogańskich stawał się chrześcijaninem. Wczesne pisma chrześcijańskie nie nazywają tego „nawróceniem”, lecz „uwierzeniem” (w Jezusa Chrystusa), którego konsekwencją jest przyjęcie chrztu. Podobnie też pierwsi chrześcijanie nie „nawracali” pogan, lecz składali świadectwo (gr. martyria) i głosili orędzie zbawcze (gr. kerygma).
Nawrócenie (gr. metanoia) było wezwaniem skierowanym do tych, którzy już uważają się za chrześcijan lub pragną nimi zostać. Powinno być więc poprzedzone wiarą w Jezusa Chrystusa oraz wyrażać się przy pomocy zewnętrznych gestów, jakimi są jałmużna, post i modlitwa. Stąd też w tradycji łacińskiej grecki termin metanoia tłumaczony był jako paenitentia, co z kolei oznacza nie tylko „nawrócenie”, ale też „pokutę”. W tradycji Kościoła Zachodniego „nawrócenie” będzie więc ściśle związane z pełnieniem czynów o charakterze pokutnym.
Zasadniczo zachęta do nawrócenia pojawia się w trzech kontekstach egzystencjalnych. Pierwszym jest czas katechumenatu przygotowujący do chrztu, przyjmowanego w wieku dojrzałym. Obmycie chrzcielne, stanowiące przełomowy moment w życiu chrześcijanina, powinno być poprzedzone radykalną przemianą życia, jaką jest nawrócenie. Stąd też wezwanie do nawrócenia nie należało do kerygmatu głoszonego poganom, ale do orędzia skierowanego do tych, którzy już wchodzą na drogę życia chrześcijańskiego.
Drugim kontekstem egzystencjalnym jest pokuta kanoniczna, której winien poddać się chrześcijanin, jeśli po chrzcie popełnił grzech ciężki (zabójstwo, cudzołóstwo lub apostazję). W starożytnym Kościele dopuszczano ją tylko raz w życiu. Po odbyciu nakazanych czynów pokutnych, mierzonych zwykle określonym upływem czasu, grzesznik otrzymywał przebaczenie z rąk biskupa podczas wigilii paschalnej. Temu aktowi winno towarzyszyć wewnętrzne nawrócenie.
Najczęstszym w końcu kontekstem związanym z zachętą do nawrócenia jest życie codzienne. Każdy chrześcijanin wezwany jest do ciągłego nawracania się, dlatego też Ojcowie Kościoła zarówno w swoich homiliach, jak i komentarzach do tekstów biblijnych będą zachęcali do ciągłego odwracania się od grzechu, by powracać do Boga.
Antologia tekstów, które chcielibyśmy zaprezentować w niniejszym artykule, składa się z trzech działów. Pierwszy stanowią pisma tzw. Ojców Apostolskich, czyli teksty z końca I w. i początku II w. odwołujące się do przekazów pochodzących bezpośrednio od uczniów Chrystusa. Spośród nich wybraliśmy fragmenty listu czwartego papieża Klemensa Rzymskiego (+101) do Kościoła w Koryncie, anonimowej homilii z połowy II w. oraz wizyjno-parenetycznego dzieła Hermasa, pt. „Pasterz”.
Drugą grupę stanowią teksty powstałe w języku greckim. Rozpoczynamy od czołowego przedstawiciela egzegetycznej szkoły aleksandryjskiej, jakim był Orygebnes (+254) oraz jednego z kontynuatorów jego myśli, Metodego z Olimpu (+311). Natomiast spośród przedstawicieli tradycji antiocheńskiej przytaczamy teksty zaczerpnięte z katechez mistagogicznych biskupa Jerozolimy Cyryla (+386) oraz kazań i komentarzy biblijnych biskupa Konstantynopola Jana Chryzostoma (+407). Odrębną grupę świadectw przekazanych w języku greckim stanowią Apoftegmaty Ojców Pustyni (IV-VIw.), pochodzące ze środowiska starożytnych anachoretów i cenobitów.
Trzecia grupa to Ojcowie Kościoła piszący w języku łacińskim. Nie mogło wśród nich zabraknąć najstarszego chrześcijańskiego pisarza łacińskiego, mianowicie Tertuliana (+220). Mamy następnie mniej znanego biskupa Barcelony Pacjana (+392) oraz trzech wielkich luminarzy Kościoła Zachodniego: gorliwego duszpasterza, biskupa Mediolanu Ambrożego (+397), wnikliwego egzegetę Hieronima ze Strydonu (+419) oraz uważanego za jednego z największych filozofów późnej starożytności, Augustyna z Hippony (+430). Spośród późniejszych pisarzy, przywołujemy fragmenty kazań Cezarego z Arles (+543) oraz zamykającego okres patrystyczny papieża Grzegorza Wielkiego (+604).

1. Ojcowie Apostolscy

Klemens Rzymski: Nawrócenie w dziejach zbawienia

Skierujmy nasze oczy na krew Chrystusa i rozważmy, jak bardzo jest ona droga4 Jego Ojcu: wylana za nasze zbawienie, przyniosła całemu światu łaskę nawrócenia. Przebiegnijmy myślą wszystkie pokolenia, a przekonamy się, że w każdym, jednym po drugim dawał Pan okazję do nawrócenia5 tym, którzy chcieli powrócić do Niego.
Noe nawoływał do nawrócenia i ci, którzy go posłuchali, zostali zbawieni. Jonasz zapowiedział ruinę Niniwitom, oni jednak pokutowali za swoje grzechy, a chociaż Bogu obcy, przebłagali Go przecież swoimi prośbami i dostąpili zbawienia6.
Słudzy łaski Bożej pod natchnieniem Ducha Świętego mówili o nawróceniu. A mówił o nawróceniu i sam Władca wszechświata, dodając przysięgę: „Na moje życie, mówi Pan, nie chcę śmierci grzesznika. Lecz jego nawrócenia”7. I dorzucił jeszcze łaskawe wezwanie: „Domu Izraela, nawróćcie się z waszych nieprawości. Powiedz synom ludu mego: Jeśli wasze grzechy sięgną z ziemi do nieba, jeśli będą czerwieńsze od szkarłatu i czarniejsze od worka, a zwrócicie się do mnie z całego waszego serca i powiecie mi: Ojcze! Wysłucham was jak ludu świętego”8.

Anonimowa homilia z II w.: Jak glina w ręku garncarza

Nawróćmy się zatem, póki jeszcze żyjemy na ziemi. Jesteśmy bowiem gliną w ręku garncarza. Otóż jeśli garncarz robi naczynie, a ono mu w rękach zgniecie się lub zepsuje, może je na nowo ukształtować. Jeżeli jednak zdąży wrzucić je do ognistego pieca, nic już takiemu naczyniu nie pomoże. Podobnie i my, jak długo jesteśmy na tym świecie, żałujmy z całego serca za czyny złe, których dokonaliśmy w ciele. A może zostaniemy zbawieni przez Pana, dopóki jeszcze mamy czas na nawrócenie. Kiedy bowiem zejdziemy z tego świata, nie będziemy już mogli tam wyznawać swej wiary ani nawrócić się9.

Anonimowa homilia z II w.: Jałmużna owocem nawrócenia

Tak więc, bracia, skorośmy otrzymali niemałą zachętę do nawrócenia, korzystając ze sposobności, dopóki jeszcze mamy Tego, który na nas czeka, nawróćmy się do wzywającego nas Boga. Jeżeli bowiem wyrzekniemy się tych przyjemności i ujarzmimy naszą duszę powstrzymując się od pójścia za złymi pożądaniami, dostąpimy miłosierdzia Jezusowego. Wiedzcie zaś, że nadchodzi już Dzień Sądu jak piec palący i stopi część niebios i cała ziemie stopi się jak ołów w ogniu. Wtedy to ukażą się wszystkim ukryte i jawne ludzkie czyny.
Dobra jest zatem jałmużna jako pokuta za grzechy. Post jest lepszy od modlitwy, a jałmużna od jednego i drugiego. Miłość zakrywa wiele grzechów10, modlitwa zaś płynąca z czystego sumienia wybawia od śmierci. Błogosławiony każdy człowiek, którego życie okaże się nią wypełnione, gdyż jałmużna umniejsza ciężar grzechu.
Nawróćmy się więc z całego serca, aby nikt z nas nie zginął. Jeśli bowiem polecono nam pracować także nad tym, aby ludzi odciągać od bożków i uczyć ich prawdy, tym bardziej jeszcze nie wolno pozwalać na zatratę duszy, która już Boga poznała. Pomagajmy zatem sobie wzajemnie, nawet i słabych pociągając ku dobremu, abyśmy wszyscy zostali zbawieni. Nawracajmy i napominajmy jedni drugich11.

Hermas: Ufna modlitwa towarzyszy nawróceniu

Całym sercem zwróć się do Pana i proś Go z pełną ufnością, a poznasz Jego miłosierdzie. Nie opuści cię, ale wysłucha modlitwę twojej duszy. Bóg bowiem nie chowa urazów jak ludzie, lecz nie pamięta zła i lituje się nad swoim stworzeniem. Ty więc oczyść swoje serce ze wszystkich próżności tego świata i ze słów, które wcześniej usłyszałeś, i proś Pana, a otrzymasz wszystko. Żadna Twoja modlitwa nie zostanie odtrącona, jeśli z ufnością będziesz prosić Pana.
Jeśli zaś będziesz wątpił w swoim sercu, twoje modlitwy niczego nie uzyskają. Ludzie zachowujący wątpliwości wobec Boga są zawsze chwiejni i nic nie mogą wyprosić swoimi modlitwami. Ci natomiast, którzy są doskonali w wierze, proszą o wszystko całą swoją ufność złożywszy w Panu i są wysłuchiwani, gdyż proszą bez żadnego wahania i wątpliwości. Każdy bowiem człowiek chwiejny, jeśli się nie nawróci, z trudnością tylko osiągnie zbawienie12.

Hermas: Przesłanie Anioła Nawrócenia

A oto powiadam wam ja, Anioł Nawrócenia: Nie lękajcie się szatana! Zostałem bowiem posłany, mówi, żeby być z wami, gdy nawracacie się z całego waszego serca, i żeby umocnić was w wierze. Zaufajcie więc Bogu wy, którzyście przez grzechy zmarnowali życie wasze, a dodając wciąż nowe grzechy jeszcze bardziej je pogrążyliście. Uwierzcie, że jeśli nawrócicie się do Pana z całego waszego serca13, jeśli czynić będziecie sprawiedliwość14 przez resztę dni waszych i służyć Mu będziecie godnie według Jego woli, On uleczy wasze dawne grzechy i da wam moc zapanowania nad dziełami szatana. Pogróżek szatana nie lękajcie się wcale, bo jest on tak bezsilny jak ścięgna trupa. Słuchajcie mnie zatem i lękajcie się Tego, który wszystko może, może i zbawić, i zgubić15, a zachowując te przykazania będziecie żyć dla Boga”16.

2. Ojcowie greccy

Orygenes: Nawrócenie uzdrawia z ran grzechu

Gdybyśmy mogli zobaczyć, jak nasz człowiek wewnętrzny doznaje ran przez każdy grzech, jak ranią go złe słowa! Czy nie czytałeś, że – jak mówią – „miecz rani, ale nie tak jak język”17? Duszę więc rani również język, ranią ją złe myśli i pożądliwości, łamią ją i ścierają grzeszne uczynki. Gdybyśmy to wszystko mogli zobaczyć, gdybyśmy mogli wyczuć blizny zranionej duszy, z pewnością aż do śmierci przeciwstawialibyśmy się grzechowi. (…)
W ten sposób również w cierpieniach duszy przejawia się sprawiedliwość i dobroć Boga, a grzesznik, słysząc to, niechaj się opamięta i niech już więcej nie grzeszy! Albowiem nawrócenie w obecnym życiu i owocna pokuta dostarczają szybkiej pomocy lekarskiej przy tego rodzaju ranach, bo pokuta nie tylko uzdrawia dawne rany, lecz również nie pozwala na przyszłość, by grzech ranił duszę18.

Orygenes: Czytanie Biblii a nawrócenie

Prawdziwe nawrócenie polega na czytaniu dawnych wydarzeń (Starego Testamentu), na poznaniu tych, którzy zostali usprawiedliwieni, na naśladowaniu ich, na czytaniu o tym, na przyglądaniu się potępionym i wystrzeganiu się, by nie zasłużyć na podobne zarzuty. Polega dalej na czytaniu Pisma Nowego Testamentu i słów Apostołów. Po przeczytaniu należy zapisać to wszystko w sercu i żyć zgodnie z tym zapisem, aby i nam nie dano listu rozwodowego, lecz byśmy mogli osiągnąć święte dziedzictwo19.

Orygenes: Uleczeni nawróceniem, przylgnijmy do Boga

Bóg powiedział: „Przyjmując nawrócenie nawróćcie się, synowie, a uleczę wasze rany” . Patrząc na nasze rany i biorąc pod uwagę obietnicę uleczenia natychmiast mówimy w odpowiedzi: „Oto my będziemy przy Tobie, bo Ty jesteś Panem Bogiem naszym”20. Kiedyśmy więc usłuchali i rzekli: „Będziemy przy Tobie” – pamiętajmy, że mówiąc Bogu: „Będziemy przy Tobie”, złożyliśmy Mu przyrzeczenie. Skoro powiedzieliśmy Mu: „Będziemy przy Tobie”, nie bądźmy własnością nikogo innego – ani ducha gniewu, ani ducha smutku, ani ducha żądzy, nie bądźmy własnością diabła i jego aniołów. A skoro zostaliśmy wezwani i powiedzieliśmy: „Oto my będziemy przy Tobie” – dowiedźmy uczynkami, iż po złożeniu przyrzeczenia, że będziemy Jego własnością, nie powierzyliśmy się nikomu innemu, tylko Jemu21.

Orygenes: Nawrócenie – powrót z Babilonu do Ziemi Obiecanej

Ty, który nazywasz siebie wiernym i oglądasz pokój – Chrystus wszak jest Pokojem22 – mieszkasz w Jerozolimie23. Jeżeli zaś zgrzeszysz, pozbawiony będziesz Bożej obecności, zostaniesz oddany w niewolę Nabuchodonozorowi24 i poprowadzony do Babilonu. Gdy bowiem dusza Twoja ulegnie zamętowi pod wpływem występku i zamieszania, odprowadzony zostaniesz do Babilonu, gdyż „Babilon” znaczy „Zamęt”. A jeśli ponownie będziesz czynił pokutę i przez nawrócenie prawego serca wyprosisz miłosierdzie u Boga, posłany zostanie do ciebie Ezdrasz, który cię wyprowadzi i sprawi, że budować będziesz Jerozolimę – imię „Ezdrasz” znaczy tyle, co „Pomocnik” – posłane zostaje do ciebie pomocne Słowo, abyś mógł wrócić do swojej ojczyzny25.

Orygenes: Jan Chrzciciel przygotowuje drogę nawrócenia

Pismo powiada, że „Jan wielu spośród synów Izraela nawróci do Pana, Boga ich”26. Jan nawrócił „wielu”, Pan zaś nie „wielu”. Lecz „wszystkich”. Na tym polega dzieło Jego, iżby wszystkich nawrócił do Boga Ojca. (…)
Moim zdaniem tajemnica Jana spełnia się na świecie po dzień dzisiejszy. Ktokolwiek ma uwierzyć w Chrystusa Jezusa, do jego duszy najpierw przybywa duch i moc Jana i „przygotowuje Panu lud doskonały”27 oraz w chropowatościach serca wytycza szerokie drogi i prostuje ścieżki. Nie tylko w owym czasie zostały przygotowane drogi i wyprostowane ścieżki, do dziś duch i moc Jana poprzedza przyjście Pana Zbawiciela28.

Orygenes: Przygotować w sercu drogę nawrócenia

Powiedziano u proroka Izajasza: „Głos wołającego na pustyni: Przygotujcie drogę Panu, prostujcie ścieżki Jego!”29 . Pan chce znaleźć w was drogę. Aby więc mógł wejść do dusz waszych i kroczyć w nich, przygotujcie Mu ścieżkę, o której powiedziano: „Prostujcie ścieżki Jego”.
„Głos wołającego na pustyni”. Głos woła: „Przygotujcie drogę”. Najpierw głos dociera do uszu, a potem, po głosie, albo raczej razem z głosem do słuchu dociera słowo. W takim sensie Jan zapowiedział Chrystusa.
Spójrzmy zatem, co Głos zapowiada na temat Słowa. Powiada: „Przygotujcie drogę Panu”. Jaką drogę mamy przygotować? Czy drogę cielesną? Ale czyż Słowo Boże może kroczyć taką drogą? A może trzeba wewnątrz przygotować drogę Panu i w sercu naszym wytyczyć proste i równe ścieżki? Oto jest droga, na którą weszło Słowo Boże, ona się znajduje w pojętności ludzkiego serca30.

Orygenes: Owoce godne nawrócenia

Łukasz mówi: „Kto wam pokazał, jak uciec przed nadchodzącym gniewem? Wydajcie owoce godne nawrócenia”31. Również do was, przychodzących do chrztu, skierowane są słowa: „Wydajcie owoce godne nawrócenia”. Chcecie wiedzieć, jakie są owoce godne nawrócenia? „Owocem ducha jest miłość, owocem ducha jest radość, pokój, cierpliwość, uprzejmość, dobroć, wierność, łagodność, opanowanie”32 i inne cnoty tego rodzaju. Jeśli posiadamy je wszystkie, wydaliśmy „owoce godne nawrócenia”33.

Metody z Olimpu: Piękno Oblubienicy

Oblubienica mówi do dziewcząt: „Jestem ciemna i piękna, córki jerozolimskie, (…) jak namioty Cedaru, jak zasłony Salomona. Nie patrzcie na mnie, że jestem ciemna, że przypaliło mnie słońce”34. Jest więc piękna, i mogę zrozumieć, że piękna jest Oblubienica. Zastanawiam się jednak, jak dziewczyna ciemna i pozbawiona blasku może być piękna. Pokutuje za grzechy, nawrócenie udzieliło jej piękności i dlatego jest opiewana jako piękna. Ponieważ jednak nie została jeszcze oczyszczona z całego brudu grzechów, ponieważ nie została jeszcze obmyta ku zbawieniu, przeto zwie się „ciemną”, wszelako nie na zawsze pozostaje przy tej barwie. Staje się biała, kiedy wznosi się ku temu, co ważniejsze, kiedy zaczyna wstępować od spraw przyziemnych ku wzniosłym. (…)
Rozumiemy więc, w jakim sensie Oblubienica może być równocześnie i „ciemna”, i „piękna”. Jeśli i ty się nie nawrócisz, strzeż się, by Twoja dusza nie została nazwana „czarną” i szpetną, bacz, byś nie zeszpecił się podwójną brzydotą: dusza twa będzie czarna z powodu dawnych grzechów, a szpetna dlatego, że trwasz w tych samych występkach. Jeśli jednak nawrócisz się, dusza Twoja będzie wprawdzie „czarna” z powodu dawnych grzechów, wszelako z uwagi na nawrócenie będzie miała, że się tak wyrażę, coś z etiopskiej piękności35.

Cyryl Jerozolimski: Nawrócenie króla Dawida

Pójdź do błogosławionego Dawida i weź z niego przykład nawrócenia. Upadł ten wielki mąż, gdy po południowym spoczynku, przechadzając się po tarasie swego pałacu, nieostrożnie spojrzał i doznał ludzkiej słabości. Nastąpił grzech, lecz nie zmarła jeszcze rychła gotowość wyznania błędu.
Przyszedł prorok Natan, szybki doradca i lekarz rany i rzekł do niego: „Pan rozgniewał się, zgrzeszyłeś”36. Tak przemówił do króla prosty człowiek. Król, choć w purpurze, nie okazał gniewu. Nie baczył na tego, kto mówi, ale na Tego, kto go posłał. Nie wbiła go w pychę wielka liczba jego żołnierzy, lecz pomyślał o zastępie aniołów Pana i drżał, „jakby patrzył na Niewidzialnego”37. Do tego, który przyszedł, a raczej do Tego, który go posłał, powiedział: „Zgrzeszyłem Panu”38.
Widzisz pokorę króla? Widzisz jego wyznanie? Czy mógł mu ktoś udowodnić? Czy wielu wiedziało o jego czynie? Gdy tylko dokonał czynu, zaraz oskarżył go prorok i przestępca grzech swój wyznaje. A ponieważ wyznał, otrzymał odpuszczenie. Prorok Natan przedtem mu groził, a teraz powiedział: „I Pan twój grzech odpuścił”39. Widzisz, jak Bóg z miłości zaraz do ludzi się zmienia?40

Cyryl Jerozolimski: Nawrócenie Ezechiasza

Bacz, abyś nie zwątpił nierozważnie w moc nawrócenia! Chcesz poznać, ile może pokuta? Chcesz poznać najskuteczniejszą broń zbawienia i dowiedzieć się, jakie ma znaczenie wyznanie grzechów? Przez przyznanie się do win Ezechiasz zmusił do ucieczki sto osiemdziesiąt pięć tysięcy wrogów. Naprawdę wielkie jest to wydarzenie, ale za małe w porównaniu z tym, co jeszcze chcę powiedzieć.
Tenże Ezechiasz dzięki nawróceniu odwrócił zapadły już Boży wyrok. Gdy leżał chory, rzekł do niego Izajasz: „Rozporządź swym domem, bo umrzesz i nie będziesz żył”41, obrócił się do ściany i z łoża podniósł swe myśli ku niebu. Grube mury nie stanowiły przeszkody dla jego posłanych do nieba pobożnych modlitw. Tak się modlił: „Pomnij na mnie, Panie!42 Aby mnie uczynić zdrowym wystarczy, że pomyślisz o mnie. Nie zależysz od czasu, Ty sam dajesz życie. Nie od urodzenia i położenia gwiazd, jak to śnią niektórzy, zależy nasze życie. Ty postanawiasz, iż żyjemy i jak długo żyć mamy”.
Wbrew słowom proroka, Ezechiasz żył jeszcze piętnaście lat i na znak tego jeszcze raz cofnęło bieg słońce43. Dla Ezechiasza słońce się cofnęło, dla Chrystusa słońce się zaćmiło – i ta jest różnica w obu wydarzeniach. Jeśli Ezechiasz potrafił cofnąć Boży wyrok, czyż Jezus nie potrafi odpuścić grzechów? Nawróć się więc i błagaj! Zamknij drzwi i módl się, by ci Bóg przebaczył!44

Cyryl Jerozolimski: Nawrócenia Nabuchodonozora i Piotra

Nabuchodonozorowi, który tyle złego zrobił, gdy jednak wyznał swą winę, Bóg przebaczył i darował królewską godność45. Czyż tobie, gdy się nawrócisz i starasz o dobre życie, nie da odpuszczenia grzechów i królestwa niebieskiego? Pan kocha ludzi i zaraz przebacza. Nieskory jest do kary. Niech więc nikt nie wątpi w swe zbawienie!
Piotr, głowa Apostołów, przed słabą służącą trzykroć się zaparł Pana. Ale żalem zdjęty płakał gorzko46. Jego łzy świadczyły, iż żal pochodził z serca. Nie tylko mu zaparcie się Pana zostało darowane, ale też pozostała apostolska godność47.

Cyryl Jerozolimski: Przez wąską bramę ku szacie nawrócenia

Posłuchaj słów Jana Chrzciciela: „Plemię żmijowe, któż wam pokazał, jak uciekać przed nadchodzącym gniewem?”48 Nie bądź więc dalej żmiją! Jeśli – mówi – byłeś przedtem plemieniem żmijowym, odrzuć to, co było grzeszne w twym życiu! Każdy bowiem wąż, kiedy wpełznie w szczelinę, zrzuca starość i rak się odmładza jego ciało49. Podobnie i ty – chce powiedzieć – przechodź przez wąską bramę i poszcząc oddal od siebie zgubę! Zwlecz z siebie starego człowieka z jego uczynkami50 i powtórz owe słowa z Pieśni nad Pieśniami: „Zdjęłam swe szaty, jakże je wdzieję?”51.

Jan Chryzostom: Bóg nie zmusza do nawrócenia

Nie ma, w żadnym przypadku nie istnieje taki grzech, który by nie uległ i nie ustąpił sile nawrócenia, a raczej łasce Chrystusa. Skoro tylko się nawrócimy, zaraz mamy w Nim wspomożyciela, a jeśli chcesz być dobry, nikt ci w tym nie przeszkadza. A raczej jest ktoś, kto ci przeszkadza, mianowicie diabeł, ale on nie ma siły, jeśli ty poweźmiesz najlepsze postanowienie i w ten sposób skłonisz Boga do pomocy sobie.
Jeśli nie zechcesz i odwrócisz się, to jakże będzie ci pomagać? Chce przecież, abyś został zbawiony dobrowolnie, a nie gwałtem i przemocą. Gdybyś ty sam miał sługę, który nienawidziłby cię i pogardzałby tobą, unikał cię i zawsze odwracał się od ciebie, to nie chciałbyś go zatrzymać, choćbyś nie wiem jak bardzo potrzebował jego usługi.
O ileż bardziej Bóg, który czyni wszystko nie dla własnej potrzeby, lecz dla twego zbawienia, nie zechce zatrzymywać cię przemocą, tak jak nie mógłby cię opuścić, jeśli tylko okażesz dobrą wolę52.

Apoftegmaty Ojców Pustyni: Nawrócić się z grzechu

Pytał pewien brat abba Pojmena: „Co to znaczy nawrócić się z grzechu?” I rzekł starzec: „To znaczy więcej go nie popełniać. To dlatego sprawiedliwi zostali nazwani nienagannymi: porzucili bowiem grzechy i stali się sprawiedliwymi”53.

Apoftegmaty Ojców Pustyni: Nawrócenie zbójców

Opowiadano o abba Pafnucym, że niechętnie pił wino. Otóż kiedyś trafił na bandę zbójców i znalazł ich pijących wino; a ich herszt poznał starca i wiedział, że wina nie pije. Widząc zaś, że się bardzo zmęczył drogą, napełnił winem kubek i chwytając za miecz, powiedział do starca: „Zabiję cię, jeśli nie wypijesz!” Starzec zaś zrozumiał, że on chciał wypełnić przykazanie Boże54. A że pragnął go nawrócić, przyjął i wypił55. Wtedy herszt zbójów padł mu do nóg, mówiąc: „Wybacz mi, abba, bo zrobiłem ci przykrość”. Starzec odrzekł: „Ufam Bogu, że z powodu tego kubka wina zmiłuje się nad tobą i teraz i w przyszłym wieku”56. Herszt odpowiedział: „Ufam Bogu, że odtąd już nikomu nie zrobię nic złego”. I tak nawrócił starzec całą bandę, ponieważ dla Pana wyrzekł się własnej woli57.

Apoftegmaty Ojców Pustyni: Cud nawrócenia

Błogosławiony abba Paweł Prostak, uczeń świętego Antoniego, opowiadał ojcom następujące zdarzenie. Przyglądał się wchodzącym do kościoła, patrząc, w jakim usposobieniu szli na modlitwę. Pan bowiem udzielił mu tej łaski, że patrząc na człowieka widział stan jego duszy, tak jak my widzimy wzajemnie swoje twarze. I widział wszystkich wchodzących z czystym spojrzeniem i jaśniejącą twarzą, i widział ich aniołów, jak się nimi radowali. Ale jednego, jak opowiadał, zobaczył czarnego i mrocznego na całym ciele: diabli otaczali go zewsząd i ciągnęli go do siebie, zakładając mu w nozdrza postronek, a jego święty anioł szedł za nim z daleka, smutny i pochylony. Paweł rozpłakał się i uderzył się w piersi i usiadł przed kościołem, lamentując bardzo nad tym, którego zobaczył. (…)
Gdy się skończyły modlitwy i wszyscy wychodzili, Paweł znowu badał każdego, pragnąc poznać, w jakim stanie wychodzą. I zobaczył tamtego człowieka, który przedtem miał całe ciało czarne i mroczne, jak teraz wychodził z kościoła z jaśniejącą twarzą i białym ciałem. Diabli szli za nim z daleka, a jego święty anioł szedł tuż przy nim, pełen zapału i bardzo z niego zadowolony. Więc Paweł podskoczył z radości i zakrzyknął, chwaląc Boga: „O niewypowiedziana miłości i dobroci Boża!” I pobiegł, wspiął się wysoko i wielkim głosem wołał: „Przyjdźcie i zobaczcie dzieła Pana58, jak są straszliwe i godne podziwu! Przyjdźcie i oglądajcie Tego, który chce, żeby wszyscy ludzie zostali zbawieni i doszli do poznania prawdy59! Przyjdźcie, uwielbiajmy, padajmy na twarze60 i mówmy: Ty jeden możesz gładzić grzechy!”
Wtedy wszyscy przybiegli pospiesznie, chcąc usłyszeć, o co chodzi. A kiedy się wszyscy zebrali, Paweł opowiedział to, co widział przed wejściem do kościoła, a także potem. I prosił tego człowieka, żeby opowiedział, z jakiej przyczyny Bóg mu dał łaskę takiej nagłej zmiany. A ten, na którego Paweł wskazał, opowiedział otwarcie przed wszystkimi swoją historię.
„Ja – mówił – jestem człowiek grzeszny, i od dawna aż do dzisiaj oddany rozpuście. Otóż dzisiaj, kiedy wszedłem do świętego kościoła Bożego, usłyszałem, jak czytano słowa świętego proroka Izajasza, a raczej Boga, który przez niego przemówił: ‘Obmyjcie się, bądźcie czyści! Usuńcie zło z waszych serc i sprzed moich oczu, nauczcie się czynić dobrze; a jeśli wasze grzechy są jak szkarłat, staną się jak śnieg. Jeżeli zechcecie i posłuchacie mnie, z dóbr ziemskich będziecie jedli’61. Ja więc – mówił dalej – ja, rozpustnik, skruszyłem się w duszy na słowa proroka i jęcząc w sercu mówiłem do Boga: ‘Ty, Boże, który przyszedłeś na świat zbawić grzeszników62, wypełnij także na mnie, grzesznym i niegodnym, to, co zapowiedziałeś przez proroka! Bo oto od tej chwili daję Ci moje słowo, zobowiązuję się i z serca obiecuję, że już nie będę więcej nigdy czynił źle. Wyrzekam się wszelkiej nieprawości i odtąd będę Ci służył z czystym sumieniem63. Dzisiaj, o Panie, i od tej godziny przyjmij mnie, który się nawracam i padam na twarz przed Tobą, i odwracam się na przyszłość od wszelkiego grzechu’. I po złożeniu tej obietnicy – ciągnął – wyszedłem z kościoła, postanawiając w duszy już nigdy więcej nie popełniać nic takiego, czym by się Bóg brzydził”.
Wszyscy więc, gdy to usłyszeli, jednym głosem zawołali do Boga: „Jakże wspaniałe są dzieła Twoje, Panie! Tyś wszystko mądrze uczynił!”64

Apoftegmaty Ojców Pustyni: Nawrócenie prostytutki

Kiedyś abba Serapion w Egipcie przechodził przez pewną wieś i ujrzał tam nierządnicę stojącą przez swoją chatką. I powiedział jej starzec: „Oczekuj mnie dziś wieczorem, bo chcę przyjść do ciebie i tę noc spędzić u ciebie”. Ona odpowiedziała: „Dobrze, abba”. I przygotowała się, i usłała łóżko. A wieczorem starzec przyszedł do niej i zapytał: „Przygotowałaś łóżko?” Odrzekła: „Tak, abba” – i zamknęła drzwi. On jej powiedział: „Poczekaj trochę, bo my mamy swoją regułę i muszę ją wypełnić”. I zaczął starzec swoje pacierze: najpierw psalmodię, psalm po psalmie, modląc się i błagając Boga za nią, żeby się nawróciła i dostąpiła zbawienia.
I Bóg go wysłuchał, i stanęła kobieta prze starcu, drżąc i modląc się. A kiedy starzec odśpiewał cały psałterz, upadła na ziemię, on zaś przeszedł do Apostoła i z pamięci odmówił dużą część jego tekstu, i tak zakończył pacierze. A kobieta przejęła się skruchą i zrozumiała, że on przyszedł do niej nie dla grzechu, ale po to, by zbawić jej duszę, więc upadła do jego stóp mówiąc: „Zmiłuj się nad mną, abba, i zaprowadź mnie tam, gdzie mogłabym służyć Bogu”. Wtedy starzec zaprowadził ją do klasztoru panien i przekazał ją tamtejszej Matce65.

3. Ojcowie łacińscy

Tertulian: Powrót syna marnotrawnego

Kim jest ów ojciec? Oczywiście, że to Bóg! Bo tak dobrym ojcem i tak kochającym być nie może nikt inny. On cię przyjmuje z powrotem na syna, mimo że roztrwoniłeś otrzymane dziedzictwo, mimo że nagi powracasz. Właśnie dlatego, że powróciłeś, będzie się cieszył więcej twoim powrotem aniżeli z rozsądnego życia kogoś innego, ale pod warunkiem, że szczerze pokutujesz, że porównasz swoją głodówkę z obfitością dziennej zapłaty twego Ojca, że porzucisz świnie i nieczyste bydło, że odszukasz Ojca bardzo obrażonego i powiesz: „Ojcze, zgrzeszyłem, nie jestem godny nazwać się twoim synem”66.

Ambroży: W objęciach miłosiernego Ojca

Śpieszy ci naprzeciw Ten, który słyszał, jak rozmawiałeś ze sobą samym w tajni swego serca. Słyszy cię, gdy jesteś jeszcze daleko i biegnie do ciebie, aby nikt ci nie przeszkodził. Obejmuje cię. W biegu okazuje się jego uprzednia wiedza, w obejmowaniu łaskawość i niejako uczucie ojcowskiej miłości. Pada mu na szyję, aby leżącego podnieść i obciążonego grzechami i schylonego do tego, co ziemskie, skierować ku niebu, aby tam szukał swego Stwórcy.
Na szyję pada ci Chrystus, aby z karku twego zdjąć jarzmo niewoli i twoją szyję poddać słodkiemu jarzmu. Czyż ci się nie zdaje, iż widzisz, jak padł na szyję Jana, gdy Jan spoczywał na piersiach Jezusa67, oparłszy się plecami o niego? Dlatego widzi Słowo u Boga68, iż zwrócił się ku górze. Rzuca się na szyję, gdy mówi: „Pójdźcie do mnie wszyscy, którzy pracujecie, a ja was pokrzepię; weźmijcie jarzmo moje na siebie”69. W taki sposób cię obejmuje, gdy się nawracasz.

Ambroży: Gniew Boga zachętą do nawrócenia

Czyż nie widać, iż dlatego Pan Jezus gniewa się na nas, gdy grzeszymy, aby nas nawrócić grozą swego gniewu? Gniew więc Jego nie jest dokonaniem pomsty, lecz raczej czynem przebaczenia. Tak bowiem Bóg mówi: „Jeśli się z żalem nawrócisz, będziesz zbawiony”70. Wyczekuje jęków naszych, lecz doczesnych, aby uchronić od wiecznych. Oczekuje naszych łez, aby okazać swoją litość. Tak i w Ewangelii, litując się nad łzami matki, wskrzesił jej syna71.
Oczekuje naszego nawrócenia, aby samemu skłonić się do udzielenia łaski, która by w nas trwała, gdybyśmy się nie dopuścili żadnego upadku. Skoro jednak obraziliśmy Go swymi grzechami, gniewa się, abyśmy się upokorzyli. Upokarzamy się, abyśmy raczej zasłużyli na miłosierdzie, niż na karę72.

Hieronim: Nawrócenie mieszkańców Niniwy

„I ujrzał Bóg ich czyny, że zawrócili ze swojej złej drogi, i zlitował się Bóg nad nieszczęściem, które zapowiedział, że im uczyni, i nie uczynił”73. Bóg napomina ludy, by podjęły pokutę. Jeśli one się nawrócą, wówczas również zmieni swój wyrok i odmieni się pod wpływem nawrócenia się ludu. Jeremiasz i Ezechiel jeszcze wyraźniej wyjaśniają, że mianowicie Bóg ani nie spełnia przyobiecanego dobra, jeżeli ludzie dobrzy decydują się na złe uczynki, ani nie zsyła nieszczęść, którymi zagroził najgorszym, jeżeli ci powracają do zbawienia. Tak więc i teraz ujrzał Bóg czyny, które świadczyły, że oni zawrócili ze swojej bardzo złej drogi. (…) Dostrzegł czyny, a ponieważ woli bardziej pokutę grzesznika niż śmierć74, chętnie zmienił decyzję, gdy zobaczył odmienione uczynki75.

Pacjan z Barcelony: Nawrócenie i pokuta

Oto przyrzekam to wam i obiecuje, jeżeli tylko z autentycznym zadośćuczynieniem powrócicie do Ojca, nie błądząc więcej, nic nie dodając do dawnych grzechów, mówiąc pokornie i z płaczem: „Ojcze, zgrzeszyliśmy wobec Ciebie. Już nie jesteśmy godni zwać się Twoimi synami”76, wówczas odstąpi od was owa nieczysta trzoda świń i pokarm bezkształtnych strąków.
Gdy powrócicie, ubierze was w suknię kosztowną i zaszczyci was pierścieniem, po ojcowsku was uściśnie i na nowo przyjmie. Oto On sam mówi: „Nie chcę śmierci grzesznika lecz aby się nawrócił i żył”77. A następnie: „Czyż ten – powiada – kto się przewrócił, nie powstanie, a kto się odwrócił, nie nawróci się?”78. Apostoł zaś rzecze: „Bóg ma moc utrzymać go na nogach”79.
Również Apokalipsa kieruje groźby przeciw siedmiu Kościołom, jeśli nie będą czynić pokuty80. Nie napominałaby zapewne zaniedbujących pokutę, gdyby zarazem nie przebaczała pokutującym. Również sam Bóg mówi: „Pamiętaj przeto, z jak wysoka upadłeś i czyń pokutę”81. A następnie: „Jeśli nawróciwszy się będziesz żałował, wówczas będziesz zbawiony i poznasz, jak daleko byłeś”82. Niech nikt z powodu niegodności grzesznej duszy nie traci nadziei do tego stopnia, aby uznał się za niepotrzebnego Bogu. Nikogo z nas Pan nie chce skazać na zatracenie, poszukuje nawet najmniejszych i marnych.
Jeśli nie wierzycie, spójrzcie: oto w Ewangelii poszukują drachmy, a gdy ją odnajdą, pokazują ją sąsiadom83. Owieczka, którą pasterz bierze na ramiona, nie wydaje mu się ciężka84. Z jednego grzesznika czyniącego pokutę cieszą się aniołowie w niebie i weselą się chóry niebieskie85.

Augustyn: Radość z nawróconego grzesznika

Dobry Boże, co to się dzieje w człowieku, że się bardziej cieszy z ocalenia duszy, która się wydawała już zupełnie stracona, albo duszy wyrwanej z przeraźliwego zagrożenia niż z ocalenia takiej, dla której nigdy nie gasła nadzieja, bo osaczające ją niebezpieczeństwa były mniej straszliwe? Przecież i ty, Ojcze miłosierny, bardziej się radujesz jednym grzesznikiem pokutującym niż dziewięćdziesięcioma dziewięcioma sprawiedliwymi, którzy pokuty nie potrzebują. My też z weselem słuchamy o tym, jak uradowany pasterz, gdy znalazł owcę zaginioną, przynosi ją na ramionach86 i jak powraca do Twego skarbca drachma, a ucieszone sąsiadki gratulują niewieście, która ją znalazła87. Podczas radosnego obrzędu w Twojej świątyni napełniają się łzami nasze oczy, gdy słyszymy lekcję ewangeliczną o synu, który umarł był, a ożył, zaginął był, a odnalazł się88. Radujesz się wtedy w nas i w aniołach Twoich, które święta miłość uświęca. Albowiem Ty zawsze jesteś ten sam, i w taki sam zawsze sposób znasz wszystko, co ani nie istnieje zawsze, ani nie istnieje stale tak samo.89

Augustyn: Modlitwa dziękczynna nawróconego

Późno Cię umiłowałem, Piękności tak dawna a tak nowa, późno cię umiłowałem. W głębi duszy byłaś, a ja się błąkałem po bezdrożach, biegnąc bezładnie ku rzeczom pięknym, które stworzyłaś. Ze mną byłaś, a ja nie byłem z Tobą. One mnie więziły z dala od Ciebie – rzeczy, które by nie istniały, gdyby w Tobie nie były.
Zawołałaś, rzuciłaś wezwanie, rozdarłaś głuchotę moją. Zabłysnęłaś, zajaśniałaś jak błyskawica, rozświetliłaś moją ślepotę. Rozlałaś woń, odetchnąłem nią – i oto dyszę pragnieniem Ciebie. Skosztowałem – i oto głodny jestem, i łaknę. Dotknęłaś mnie – i zapłonąłem tęsknotą za pokojem Twoim90.

Augustyn: Bóg sprawcą nawrócenia

„Powróć, o Panie, wyrwij mą duszę!”91. Nawracająca się dusza prosi, aby do niej powrócił Bóg, zgodnie ze słowami: „Nawróćcie się do mnie, a Ja nawrócę się do was, mówi Pan”92. Czy na podstawie tych słów należy rozumieć słowa „Powróć, o Panie”, czyli spraw, abym się nawrócił, gdybym nawet w samym nawróceniu odczuwał trudności i wysiłek? Wszak w doskonałym naszym nawróceniu spotykamy oczekującego na nas Boga, jak powiada prorok: „Przyjście Jego jest pewne jak świt poranka”93.
Kiedy bowiem tracimy Go, to nie Jego obecność, albowiem jest wszędzie, lecz to my odwracamy się od Niego. „Na świecie było Słowo, a świat przez Nie się stał, lecz świat Go nie poznał”94. Jeżeli zatem był na świecie, a świat Go nie poznał, to nasza nieczystość nie może znieść Jego spojrzenia. Gdy natomiast nawrócimy się, czyli odmianą dawnego życia odnowimy własnego ducha, odczuwamy trudności i udręczenie przy odrywaniu się od mroku ziemskich pożądań i zwracaniu ku pogodzie i spokojowi boskiej światłości. W takim trudnym położeniu wołamy: „Powróć, o Panie”, czyli wspomóż nas, żeby dokonało się w nas nawrócenie, na które zawczasu jesteś przygotowany i oddajesz się tym, którzy Cię kochają. Dlatego też po słowach „Powróć, o Panie”, dodaje: „wyrwij moją duszę”, niejako uwikłaną w zawiłościach tego świata i cierpiącą z powodu kolców rozdzierających pożądań w samym nawróceniu.
„Przez miłosierdzie swoje mnie wybaw”. Dusza rozumie, że nie dzięki własnym zasługom została uleczona. Zgrzeszyła bowiem, złamała dane przykazanie i zasłużyła na sprawiedliwe potępienie. Ulecz mnie zatem nie ze względu na moje zasługi – powiada – ale z powodu Twego miłosierdzia95.

Augustyn: Nawrócenie do światłości Boga

Nawróciłeś się, abyś został oświecony, a przez swoje nawrócenie stałeś się świetlany, oświecony nawróceniem! (…)
Dlaczego zostałeś oświecony? Ponieważ nawróciłeś się do czegoś innego, czym sam nie byłeś. Co to takiego, czym nie byłeś? To Bóg, który jest światłością! To nie ty byłeś światłością, ponieważ byłeś grzesznikiem. Powiedział bowiem Apostoł do tych, którzy zgodnie z jego pragnieniem mają słyszeć głos chwały: „Byliście kiedyś ciemnością, teraz zaś jesteście światłem”96. Co to znaczy „byliście kiedyś ciemnością”, jeśli nie starymi ludźmi? „Teraz zaś jesteście światłem”. Nie bez przyczyny jesteście światłem, wy, którzy dotąd byliście ciemnością, zostaliście oświeceni97.

Augustyn: Nawrócenie dzięki miłosierdziu Boga

„Miłosierny i litujący się Pan, wielkoduszny i bardzo miłosierny. Słodki Pan dla wszystkich, a zmiłowanie Jego nad wszystkimi dziełami Jego”98. Gdyby On takim właśnie nie był, to o nas nie byłoby już wzmianki. Zwróć uwagę na siebie samego, grzeszniku, na co zasłużyłeś? Gardząc Bogiem, na co zasłużyłeś? Spójrz, czy poza karą spotkałoby cię coś innego niż udręka? Zatem widzisz, co ci się należało, a czego udzielił Ten, który darmo dał. Udzielone zostało przebaczenie grzesznikowi, dany został duch usprawiedliwienia, dana została miłość, w której obyś spełniał wszystkie dobre uczynki. A ponadto udzieli także i życia wiecznego, i towarzystwa aniołów. To wszystko z miłosierdzia. Nigdy nie pysznij się własnymi zasługami, gdyż nawet i twoje zasługi są jego darem: „I w twej sprawiedliwości weselić się będę”99.
„Miłosierny i litujący się Panie”, który wszystko dokonałeś bezinteresownie. „Wielkoduszny”, bo iluż grzeszników znosi! „Miłosierny i litujący się Pan”, w tych, którym udzielił przebaczenia, w tym także, czego jeszcze nie udzielił. „Wielkoduszny”, gdyż nie potępia, ale oczekuje, a w tym oczekiwaniu woła: „Nawróćcie się do mnie a Ja zwrócę się ku wam”100, a kierując się niezmierną wielkodusznością: „Nie chcę śmierci grzesznika” – powiada – „lecz żeby się nawrócił i żył”101.

Cezary z Arles: Nie odkładać nawrócenia na później

Cóż pomoże, że bijesz się w piersi, jeżeli grzechów wewnątrz zamkniętych nie wyrzucasz? Nic nie pomoże, choć się ktoś za grzechy chłoszcze, jeżeli ponownie do nich wraca. Jeżeli ciągle postępujemy po ludzku, kiedy zaczniemy postępować po bożemu? Co gorsza, wielu jest takich, co się cieszą i chełpią z miana sprawiedliwych i chrześcijan, ale nie są sprawiedliwi przed oczyma Pana. Wielu nazywa się świętymi w porównaniu z gorszymi, ale nie każdy będzie zaraz tym, za co go ludzie mają, lecz jakim go Bóg osądzi. Nie to, co poświadcza imię, ale to, co mówi sumienie. Wielu jest takich, którzy nie dlatego nie kradną cudzej własności, że nie chcą, ale dlatego, że nie mogą. Słychać od nich jakby krakanie wrony: „cras! cras!” [ jutro! jutro!] się nawrócę. Bóg nie zadowala się odkładaniem wyrażanym wronim krakaniem, ale wyznaniem grzechu z żalem gołębiego gruchania.
Ktoś powie: „Jestem młody, mam dość czasu! Gdy dojdę do lat dojrzałych, wtedy dopiero będę musiał pomyśleć o bojaźni względem mojego Pana. Zamierzam oczywiście kiedyś powrócić do mego Pana”. W rzeczywistości zaś jego życie nie jest życiem. Zmarnował otrzymane życie, nabyte Krwią Pana102.

Cezary z Arles: Każdy moment jest właściwy, by się nawrócić

Grzesznicy nie powinni rozpaczać, ani pokorni i sprawiedliwi pod jakimś względem nie powinni pysznić się jakby ze swoich zasług, ponieważ i sprawiedliwi, jeżeliby się pysznili, zaraz tracą korzeń miłości, i grzesznicy, jeżeli się nawrócą do pokuty, wyplewiwszy pożądliwość, natychmiast sadzą w sobie roślinę miłości. Dlatego dobrzy niech strzegą i ochraniają to, co z Bożego daru otrzymali, to jest miłość. Źli natomiast niech usiłują odzyskać to, co tak nieszczęśliwie utracili.
Niech nikt nie odkłada czasu odprawiania pokuty, nie zastrzega sobie słodyczy miłości dopiero na koniec, gdy już zacznie gasnąć światło tego życia. Niech się nie łudzi, że akurat w starości będzie mógł uciec się do leków pokuty, ponieważ nie wie, co przyniesie następny dzień. Z jakąż bezczelnością odkłada swoje zbawienie na czas starości, skoro nie może być pewny nawet jednego dnia?103

Grzegorz Wielki: Ewangeliczne przykłady nawrócenia

Świadkiem miłosierdzia Bożego jest Maria Magdalena, o której faryzeusz, chcąc zamknąć dla niej źródło litości, powiedział: „Gdyby ten był prorokiem, wiedziałby zaiste, co zacz jest ta niewiasta, która się Go dotyka, że jest grzesznicą104. Jednakże obmyła łzami plamy serca i ciała i obejmowała nogi swego Odkupiciela, którego opuściła, idąc swymi złymi drogami. Siedziała u nóg Jezusa, słuchała słów płynących z Jego ust. Trzymała się żyjącego, szukała zmarłego. Znalazła żyjącego, którego szukała, gdy umarł. Tak wielką u Niego łaskę znalazła, iż o Nim sama zawiadomiła apostołów, Jego zwiastunów. Co więc, bracia, w tym widzieć winniśmy, jeśli nie niezmierne miłosierdzie naszego Stwórcy, który dał nam jako przykład pokuty tych, którzy dzięki Niemu po upadku przez pokutę odzyskali życie?
Myślę bowiem o Piotrze, zastanawiam się nad łotrem, patrzę na Zacheusza, przypatruję się Marii i nic innego w nich nie widzę, jak postawione przed naszymi oczami przykłady nadziei i pokuty. Może bowiem kto upadł co do wiary, niech więc patrzy na Piotra, który gorzko płakał, iż tchórzliwie zaparł się Jezusa105. Inny przeciw swemu bliźniemu goreje okrutną nienawiścią, niech spojrzy na łotra, który w samej chwili śmierci dzięki pokucie dostąpił nagrody106. Inny pobudzony chciwością porwał cudzą własność, niech przypatrzy się Zacheuszowi, który jeśli kogo skrzywdził, zwrócił to w czwórnasób107. Inny, zapalony ogniem rozwiązłości, czystość ciała utracił, niech patrzy na Marię, która w sobie miłość ciała spaliła ogniem miłości Bożej.
Oto wszechmocny Bóg wszędzie stawia przed nasze oczy tych, których mamy naśladować, wszędzie nam pokazuje przykłady swego miłosierdzia. Niech więc już zło się nam nie podoba, zwłaszcza to, któreśmy poznali. Wszechmocny Bóg chętnie zapomina, iż byliśmy grzeszni i gotów jest przez pokutę przywrócić nam niewinność. Splamieni po otrzymaniu wody zbawienia, odradzamy się przez łzy108.

Grzegorz Wielki: Dzięki nawróceniu grzesznicy zdobywają Królestwo

Jan zachęca nas, abyśmy dokonywali wielkich czynów, mówiąc: „Czyńcie tedy owoce godne pokuty109”. I znowu: „Kto ma dwie suknie, niech da temu, który nie ma i kto ma pokarm, niech podobnie czyni”110. Z tego rozumiemy, co znaczy, że Prawda mówi: „A od Jana Chrzciciela aż dotąd Królestwo Niebieskie gwałt cierpi i gwałtownicy porywają je”111. Te niebiańskie słowa winniśmy bardzo sumiennie zbadać. Trzeba bowiem wyjaśnić, jak Królestwo Niebieskie gwałt może cierpieć? Kto na Niebo gwałt wywiera? I to też trzeba wyjaśnić, dlaczego dopiero od czasów Jana Chrzciciela ono gwałt cierpi, a czemu przedtem tego nie znosiło?
Skoro Prawo mówi: jeśli kto to lub owo czyni, śmiercią umrze, to wszyscy, którzy to czytają, jasno widza, iż surowość Prawa karze grzeszników za ich winy, ale przez pokutę życia im nie przywraca. Gdy jednak Jan Chrzciciel – poprzedzając łaskę Odkupiciela – głosi pokutę, aby grzesznik, który z powodu swej winy jest umarły, żył dzięki swemu nawróceniu, to jasno z tego widać, iż Królestwo Niebieskie od czasów Jana Chrzciciela gwałt cierpi. Czym zaś jest Królestwo Niebieskie, jeśli nie miejscem pobytu sprawiedliwych? Sprawiedliwym bowiem należą się nagrody w niebiańskiej ojczyźnie. Pokorni i czyści, łagodni i miłosierni dojdą do wiecznych radości. Jeśli zaś ktoś pychą się nadyma lub plami się występkiem cielesnym, lub goreje gniewem, lub dopuszcza się okrucieństwa, ale jeśli po tylu winach wraca do pokuty, otrzymuje życie wieczne, jakby grzesznik wszedł do obcego miejsca. Od dni więc Jana Chrzciciela Królestwo Niebieskie gwałt cierpi i gwałtownicy porywają je. Kto bowiem grzesznikom ukazał pokutę, czyż nie pouczył ich, aby Królestwu Niebieskiemu gwałt zadawali?
Zastanówmy się więc nad złem, jakiego się dopuściliśmy i żałujmy za swe grzechy. Dziedzictwo sprawiedliwych, którego nie trzymaliśmy się przez swe życie, porywajmy pokutą. Wszechmocny Bóg chce, abyśmy taki gwałt Mu zadawali. Chce bowiem, abyśmy naszym płaczem porwali Królestwo, na które nie zasługujemy112.

Grzegorz Wielki: Nawrócenie Marii Magdaleny

„Przyniosła alabastrowe naczynie olejku i stanąwszy z tyłu u nóg jego poczęła łzami zlewać stopy Jego i wycierać włosami swojej głowy”113. Jasne, bracia, iż ta niewiasta, która przedtem żyła występnie, używała olejków, aby jej ciało mile pachniało. To więc, co haniebnie używała dla siebie, chwalebnie ofiarowała Panu. Oczami pożądała tego, co ziemskie, teraz trapiła je pokutą i płakała. Włosów używała do upiększenia twarzy, a teraz włosami łzy ocierała. Z ust jej wychodziły pyszne słowa, teraz całując nogi Pana wpatrywała się w stopy Odkupiciela swego. Ile więc miała w sobie tego, co sprawiało jej przyjemność, tyle z siebie złożyła w ofierze. Ile występków przedtem miała, tyle cnót nawróciwszy się teraz liczy, aby przez pokutę służyło Bogu wszystko, co przedtem przez występne życie czyniła ku wzgardzie Boga114.

Przypisy

1 Łk 15,4-7.
2 Łk 15,8-10.
3 Łk 15,11-32.
4 Por. 1P 1,19.
5 Por. Mdr 12,10.
6 Por. Jon 3,4-10.
7 Ez 18,23.
8 Klemens Rzymski, List do Kościoła w Koryncie, 7,4-8,3; Pierwsi świadkowie, tłum. A. Świderkówna, opr. M. Starowiewyski, BOK 10 (1998) 54.
9 Anonimowa homilia z II w (zwana Drugim Listem św. Klemensa do Kościoła w Koryncie), 8,1-3; Pierwsi świadkowie, dz. cyt., 95.
10 Por. 1P 4,8.
11 Anonimowa homilia z II w (zwana Drugim Listem św. Klemensa do Kościoła w Koryncie), 16,1-17,2; Pierwsi świadkowie, dz. cyt., 99.
12 Hermas, Pasterz, Przykazanie dziewiąte, 38,2-6; Pierwsi świadkowie, dz. cyt., 239.
13 Por. Jr 24,7.
14 Por Ps 14,2.
15 Por. Jk 4,12
16 Hermas, Pasterz, Przykazanie dwunaste, 49 (6), 1-3; Pierwsi świadkowie, dz. cyt., 247.
17 Syr 28,18.
18 Orygenes, Homilie o Księdze Liczb, 8,1; PSP 34/1, tłum. S. Kalinkowski, Warszawa 1986, 77.
19 Orygenes, Homilie o Księdze Jeremiasza, 4,6; PSP 30, tłum. S. Kalinkowski, Warszawa 1984, 47-48.
20 Jr 3,22.
21 Orygenes, Homilie o Księdze Jeremiasza, 5,2; PSP 30, tłum. S. Kalinkowski, Warszawa 1984, 50.
22 Por. Ef 2,4.
23 Orygenes interpretował nazwę „Jerozolima” jako „widzenie pokoju”.
24 Nabuchodonozor symbolizuje szatana.
25 Orygenes, Homilie o Księdze Ezechiela, 1,3; ŹMT 16, tłum. S. Kalinkowski, Kraków 2000, 79.
26 Łk 1,16.
27 Por. Łk 1,17.
28 Orygenes, Homilie o Ewangelii św. Łukasza, 4,5-6; PSP 36, tłum. S. Kalinkowski, Warszawa 1986, 43.
29 Iz 40,3.
30 Orygenes, Homilie o Ewangelii św. Łukasza, 21,5; PSP 36, tłum. S. Kalinkowski, Warszawa 1986, 92.
31 Łk 3,7-8.
32 Ga 5,22-23.
33 Orygenes, Homilie o Ewangelii św. Łukasza, 22,8; PSP 36, tłum. S. Kalinkowski, Warszawa 1986, 96.
34 Pnp 1,5-6.
35 Metody z Olimpu, Uczta, 6; PSP 24, tłum. S. Kalinkowski, Warszawa 1980, 117-118.
36 2Krl 12,1.
37 Hbr, 11,27.
38 2Krl 12,13.
39 Tamże.
40 Cyryl Jerozolimski, Katechezy, 2,11; PSP 9, Tłum. W. Kania, Warszawa 1973, 42-43.
41 2Krl 20,1.
42 Iz 38,3.
43 Iz 38,7.
44 Cyryl Jerozolimski, Katechezy, 2,15; PSP 9, Tłum. W. Kania, Warszawa 1973, 45.
45 Por. Dn 4,29nn.
46 Por. Mt 27,75; Łk 22,62.
47 Cyryl Jerozolimski, Katechezy, 2,19; PSP 9, Tłum. W. Kania, Warszawa 1973, 47.
48 Mt 3,7.
49 Obyczaj węża opisany w starożytnych bestiariach polegał na przeciskaniu się przez wąską szczelinę, by ściągnąć z siebie starą skórę
50 Kol 3,9.
51 Pnp 5,3. Cyryl Jerozolimski, Katechezy, 3,7; PSP 9, Tłum. W. Kania, Warszawa 1973, 52.
52 Jan Chryzostom, Homilie na Ewangelię według św. Mateusza, ŹMT 18, tłum. J. Krystyniacki, opr. A. Baron, Kraków 2003, 279.
53 Apoftegmaty Ojców Pustyni, Abba Pojmen, 120 (694), PSP 33/1, tłum. M. Borkowska, M. Starowieyski, M. Rymuza, Warszawa 1986, 240.
54 Por. Mt 25,35.
55 Por. 1Kor 9,19nn.
56 Por. Ef 1,21.
57 Apoftegmaty Ojców Pustyni, Abba Pafnucy, 2 (787), PSP 33/1, tłum. M. Borkowska, M. Starowieyski, M. Rymuza, Warszawa 1986, 255.
58 Por. Ps 46,9.
59 Por. 1Tm 2,3.
60 Por. Ps 95,6.
61 Iz 1,16-19 (wg. LXX).
62 Por. 1Tm 1,15.
63 Por. 1Tm 3,9.
64 Ps 104,24 (wg. LXX). Apoftegmaty Ojców Pustyni, Abba Paweł Prostak, (797), PSP 33/1, tłum. M. Borkowska, M. Starowieyski, M. Rymuza, Warszawa 1986, 258-260.
65 Apoftegmaty Ojców Pustyni, Abba Serapion, 1 (875), PSP 33/1, tłum. M. Borkowska, M. Starowieyski, M. Rymuza, Warszawa 1986, 276.
66 Łk 15, 18.21. Tertulian, O pokucie; PSP 5, tłum. E. Stanula, Warszawa 1970, 188.
67 J 21,20.
68 J 1,1.
69 Mt 11,28-29.
70 Iz 30,15 (wg. LXX).
71 Por. Łk 7,12.
72 Ambroży, O pokucie, 5,22; PSP 7, tłum. W. Kania, Warszawa 1971, 27.
73 Jon 3,10.
74 Por. Ez 33,11.
75 Hieronim, Komentarz do Księgi Jonasza, 3,10; ŹMT 8, tłum. L. Gładyszewski, Kraków 1998.
76 Łk 15,18n
77 Ez 18,23.
78 Jr 8,4.
79 Rz 14,4.
80 Por. Ap 2,4nn.
81 Ap 2,5.
82 Iz 30,15.
83 Por. Łk 15,8-10.
84 Por. Łk 15,1-7.
85 Por. Łk 15,10. Pacjan z Barcelony, Zachęta do pokuty, 12,3-5; BOK 12, tłum. K. Bardski, Kraków 2000.
86 Por. Łk 15,4-7.
87 Por. Łk 15,8-10.
88 Por. Łk 15,11-32.
89 Augustyn, Wyznania, 8,3; tłum. Z. Kubiak, Warszawa 1987, 167-168.
90 Augustyn, Wyznania, 10,27; tłum. Z. Kubiak, Warszawa 1987, 246.
91 Ps 6,5.
92 Zch 1,3.
93 Oz 6,3.
94 J 1,10.
95 Augustyn, Objaśnienia Psalmów, 6,5; PSP 37, tłum. J. Sulowski, opr. E. Stanula, Warszawa 1968, 70.
96 Ef 5,8.
97 Augustyn, Objaśnienia Psalmów, 25 (2), 11; PSP 37, tłum. J. Sulowski, opr. E. Stanula, Warszawa 1968, 193.
98 Ps 144,11.
99 Ps 114,7.
100 Zch 1,3; Ml 3,7.
101 Ez 33,11. Augustyn, Objaśnienia Psalmów, 144,11; PSP 42/1, tłum. J. Sulowski, opr. E. Stanula, Warszawa 1968, 291.
102 Cezary z Arles, Kazania do ludu, 20,2-3; ŹMT 57, tłum. S. Ryznar, J. Pochwat, Kraków 2011, 140-141.
103 Cezary z Arles, Kazania do ludu, 22,5; ŹMT 57, tłum. S. Ryznar, J. Pochwat, Kraków 2011, 153.
104 Łk 7,30.
105 Mt 26,75.
106 Łk 24,43.
107 Łk 19,8.
108 Grzegorz Wielki, Homilie na Ewangelia, 25,10; PSP 3, tłum. W. Szołdrski, Warszawa 1969, 175-176.
109 Łk 3,8. Gr. metanoia (nawrócenie) Wulgata tłumaczy paenitentia (pokuta). Zob. Pierwszy paragraf artykułu.
110 Łk 3,11.
111 Mt 11,12.
112 Grzegorz Wielki, Homilie na Ewangelia, 19,14-15; PSP 3, tłum. W. Szołdrski, Warszawa 1969, 137-138.
113 Łk 7,37-38.
114 Grzegorz Wielki, Homilie na Ewangelia, 33,2; PSP 3, tłum. W. Szołdrski, Warszawa 1969, 234.
——–

Leave a Reply